Krioterapia

Specjalne urządzenia, które wytwarzają parę z ciekłego azotu, mają aplikatory przypominające rurę odkurzacza. W zależności od potrzeb nakłada się na nią dysze o zmiennej średnicy. Z dyszy uwalnia się gaz o temperaturze minus 150 st.C. Zanim skieruje się go na skórę, ogrzewa się do minus 100-90 st.C.

W pierwszej fazie zabiegu dochodzi do gwałtownego obkurczenia tkanek i naczyń krwionośnych. Po kilkudziesięciu minutach naczynia krwionośne rozszerzają się, dobrze natleniona krew szybciej krąży, więc tkanki zyskują nową energię, która umożliwi im oczyszczenie się z toksycznych resztek przemiany materii.

Krioterapia najpowszechniej stosowana jest obecnie w dermatologii. Krioterapia z powodzeniem stosowana jest przy usuwaniu brodawek, w tym również kłykcin kończystych wywołanych wirusem HPV. Terapię tę stosuje się również przy usuwaniu nagniotków czy kurzajek, także w przypadku dzieci. Stosowana jest również przy usuwaniu naczyniaków oraz rozszerzonych naczynek krwionośnych.

Krioterapia miejscowa w dermatologii stosowana jest bardzo powszechnie, głównie z uwagi na charakter zabiegu. Jest to metoda, którą można zastosować raz bądź w cyklach, w zależności od potrzeb konkretnego schorzenia i stanu pacjenta. Krioterapię z powodzeniem stosować można u osób w różnym wieku . Zabieg wykonywany jest w gabinecie i na ogół nie wymaga nawet znieczulenia miejscowego – jest bezbolesny oraz bezkrwawy, dzięki czemu z powodzeniem sprawdza się w przypadku terapii u dzieci.

Podczas usuwania zmian za pomocą krioterapii, w porównaniu do innych metod, rzadko dochodzi do powikłań– ryzyko ich wystąpienia jest o wiele mniejsze niż w przypadku pokrewnych zabiegów, m.in. chirurgicznego usuwania zmian. Bezpośrednio po zabiegu u niewielkiego odsetka pacjentów może pojawiać się rumień bądź ból.

Pojedyńcza zmiana skórna: 30 – 50 zł